Dorotowo, czyli geekowo

Blog o wszystkim, co związane z terminami geek i nerd, czyli: filmy, seriale, książki, komiksy, zakupy i gry.

Unknown On sobota, 19 września 2015 0 Comments

The last man on Earth - serial (2015-)



"The last man on Earth" jest serialem dość nowym, powstałym w tym roku. Pierwszy sezon składa się z trzynastu 20-minutowych odcinków, a premiera drugiego sezonu będzie miała miejsce 27.09. Serial ten wyprodukował 20th Century Fox Television oraz Lord Miller Productions. 

Ciężkie życie ostatniego człowieka na Ziemi.

Akcja dzieje się w 2022 roku, po zarazie która nawiedziła Ziemię. Phil Miller jako jedyny ocalały człowiek postanawia na każdym napotkanym billboardzie w drodze powrotnej do domu napisać "Żyję w Tuscon". Mieszkając wiele miesięcy w Tuscon Phil zaczyna tracić wiarę, że ktoś przyjedzie, kiedy to nagle w mieście pojawia się kobieta. Teraz nasz bohater będzie musiał ponownie nauczyć się żyć w towarzystwie drugiej osoby i dbać o dobre relacje, co nie okaże się wcale takie proste. Ale czy na pewno na Ziemi pozostało już tylko dwoje ludzi?

Trochę rozrywki nie zaszkodzi.

Do tego serialu podeszłam z lekką ręką, jako że komedie lubię. Nowy, krótki tv show - dlaczego miałabym nie spróbować się do niego przekonać? Okazało się, że już w pierwszym odcinku mnie urzekł. O dziwo - moją siostrę też, która większość komedii uważa za "głupie i nieśmieszne". Ta jednak tak bardzo jej się spodobała, że razem ze mną oczekuje premiery 2 sezonu. 

Po co naprawiać toaletę, skoro można załatwiać się do basenu?

W rolę głównego bohatera wciela się twórca serialu, czyli Will Forte. Jest to zabawna postać, aczkolwiek z tendencją do robienia nierozsądnych rzeczy. Choć na początku będziemy mu kibicować, tak wraz z biegiem czasu postać stanie się męcząca i samolubna. Dba tylko o siebie, a resztę ma gdzieś.  Najgorsze jest jednak to, że mężczyzna ten nie uczy się na własnych błędach i nie potrafi przyznać się do tego, że skłamał lub potrzebuje pomocy. W tym momencie zaczynamy bardziej lubić resztę postaci. Na szczęście po pewnym czasie wszystko wraca do normy, a my, tak samo jak bohaterowie serialu, wybaczamy mu jego grzechy. 

Na co komu muzeum? Od teraz wszystkie dzieła sztuki w Twoim domu!

Podsumowując - serial naprawdę jest godzien obejrzenia, chociaż niestety nie jest aż tak popularny, na ile zasługuje. Ma świetną obsadę, ciekawą fabułę, zabawne dialogi... Jeśli jeszcze nie przekonałam Was do sprawdzenia "The last man on Earth", to zdradzę Wam, że w pewnym momencie w serialu pojawia się... dwóch Phillów Millerów. Jesteście ciekawi "co ona do cholery ma na myśli"? Jeśli tak - oglądnijcie ten serial!


Jenga, ach, ta Jenga...

0 komentarze:

Prześlij komentarz